Kolejna historia z morałem dla wielbicieli kotów.
Nasza mała Yuumi dziś na zabiegu sterylizacji, więc zabijam czas lekką lektura z dobrym zakończeniem. Tego już nauczyła mnie ta seria, że jest lekka, rusza za serce, ale dobrze się kończy.
Poznajemy rodzeństwo, które marzy o kotku. Pokazany jest sposób adopcji, wybór kotka, jest wiele elementów edukacyjnych. Pojawia się też wątek tego, że dziecko chce kotka, ale rodzice się nie zgadzają.
Wiem, że Holly Webb opiera swoje książeczki o rzeczywiste historie, które zna, więc nie dziwię się, że mogła się wydarzyć i taka.
Nadal polecam tę serię dla wielbicieli kotów małych i dużych. A także jako przerywnik kiedy się chce wrócić w ciąg czytania. To jest lekką lektura w sam raz by odetchnąć od cięższych książek.
DK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz