Gdy jesteście przesyceni zwyczajnymi i przewidującymi kinami akcji, gdzie wiadomo, że będzie strzelanie, zło przegra, a dobro zwycięży - sięgnijcie po niekonwencjonalne kino tego typu. Podobno Woody Allen to też nietypowe kino, ale jakoś za tamtym panem nie przepadłam.
Ale do rzeczy! Rodzina artystów, wielki dom, ojciec, który chce sprzedawać nadal i robić wystawy swoich rzeźb. Trójka dzieci, a także cztery żony... Będzie dramatycznie, ale i momentami się zaśmiejecie. Choć przyznać trzeba, że poznajemy rodzinę Meyerowitzów w tragicznym momencie ich życia...
Historia jest podzielona na cztery części - wydawałoby się, że jest tam niewiele akcji, ale nie zrażajcie się... Przyjrzyjcie się bohaterom, ich zachowaniom, gestom, słuchajcie co mówią... A przekonacie się, że trafiliście na perełkę w stosie filmów Netflixa.
Bardzo fajny, moim zdaniem, nastrojowy film na chłodny wieczór i kubek herbaty. Przyjemnie mi się go oglądało - nie zauważyłam kiedy zleciały mi dwie godziny... Polecam!
Drevni Kocurek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz