Czy mieliście kiedyś kompleksy? Pewnie jako dorośli nadal je mamy... Ta książeczka, choć dla dzieci pokazuje jak łatwo można coś, co nam wydaje się wadą zamienić w zaletę. Wyglądu się nie wybiera - tego nauczą się też dzieci, czytając tę książeczkę. Coś, co wydaje się nam niefajne może się okazać, że łączy nas z kimś, na kim nam zależy...
Bardzo podobała mi się determinacja dziewczynki w tej historii - pokazała coś, o czym nawet my - dorośli - często zapominamy - o cierpliwości. Ale też o tym, aby się nie poddawać w obranym przez siebie celu. Bo czasami nasza determinacja może ocalić życie małemu kociemu stworzeniu...
Historia Rudka ma też plusy, dotyczące samej wiedzy o kotach. Opis zachowania kotka, często na co dzień się zapomina o pewnych odruchach i zachowaniach, mając choćby jednego w domu... Rozległe opisy zachowań nieco otwierają oczy, aby poobserwować swojego pupila... I faktycznie ich wibryski śmiesznie drgają! :)
Zdecydowanie polecam tę część przeczytać nie tylko dzieciom! Akcja i napięcie w tej części "Zaopiekuj się mną" sprawiły, że czytałam bez przerwy aż do samego końca! Oj, jak ja kibicowałam małemu kociakowi! :) Przeczytajcie koniecznie - ponoć czytanie książek dla dzieci, nam - dorosłym - poprawia nastrój - potwierdzam! :)
Dajmy sobie coś pozytywnego w tak trudnym czasie... A może Was zainspiruje do adopcji - może macie jakiś mały kąt? Tyle teraz się pojawia właśnie małych osesków... Fundacje mają pełne ręce roboty.
Drevni Kocurek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz