A fall from Grace

Jest to dość długi film, ale po obejrzeniu go powiem Wam, że warto. Nie zniechęcajcie się z powodu dwóch godzin. Jesteśmy stopniowo wciągani i wprowadzani w cała intrygę...

Zaczyna się niewinnie - pani się przyznała i dostała obrońcę z urzędu. Jednak coś nie pasuje i Obrońca drąży dalej i szuka, sprawdza... Są tacy, którym to przeszkadza, a bierność głównej bohaterki momentami dobija.

Mimo przydługiego początku - momentami czekałam aż akcja ruszy dalej "bo ile można gadać?!" - warto obejrzeć do samego końca. Film nieco o tematyce społecznej - ale też jest głębszy wątek kryminalny.

Zakończenie - totalny szok. Ale to jest jeden z tych filmów, gdzie na samym końcu człowiek się zastanawia ile takich psychopatów może istnieć na świecie... I jak można być zdolnym do takich czy innych rzeczy...

Polecam na spokojny wieczór. Podniesie Wam ciśnienie ;)

DrevniKocurek

1 komentarz:

  1. Może się skuszę, choć i tak mam dużo filmów do nadrobienia ostatnimi czasy.

    Pozdrawiam!

    PS: Główna bohaterka jest cały czas bierna?

    OdpowiedzUsuń