Godzilla, król potworów



Kilka słów o Godzilli. Jaka Godzilla jest każdy widzi. I nie zmienia się ona od lat. Od zawsze ten gigant w podobny sposób jawi nam się z ekranów telewizorów. Zobaczyć jedną część Godzilli to tak jak by widzieć już wszystkie. Co oczywiście wcale nie przeszkadza w oglądaniu. Chyba nikt z was nie idzie do kina na film o przerośniętym dinozaurze z nadzieją na ucztę dla ducha? Godzilla z zasady jest po to by cieszyć oko. Podziwiać najnowsze osiągnięcia w dziedzinie efektów specjalnych. Nie ma co się dużo rozwodzić. Tak jak do tej pory. Idąc na najnowszą Godzillę do kina dostaniecie... Solidną dawkę Godzilli oczywiście :D
Wiedziałam, co będę oglądała i naprawdę świetnie się bawiłam. Szczególnie, że był to walentynkowy wybór mojej rodziny. Tak, wiem, oni są specyficzni :D

Czy polecam? Tak, czemu nie. Mega Hydra robi wrażenie, a i inne potwory są całkiem niezłe. Swoją drogą nie wiem czy tam nie ma nawiązania do pewnej gry z NES. Byłą kiedyś taka gra, w której grało się Godzillą oraz innymi stworami na takiej jakby mapie taktycznej. Nie jestem do końca pewna, ale chyba pojawiło się kilka nawiązań. Jeśli jest ktoś bardziej zorientowany w temacie, to bardzo proszę o info w komentarzu.
Ano właśnie, ciężko mi jest też być obiektywną co do oceny w 100%. Niestety, ale moja wiedza o uniwersum Godzilli jest znikoma, a wszystko co piszę opiera się na moim ograniczonym doświadczeniu.

Podsumowując. Mnie się film podobał i jeśli ma ktoś tylko ochotę na niezbyt ambitne, ale za to widowiskowe kino akcji, to serdecznie polecam!

Magdalena Motylek🦋

1 komentarz:

  1. Epickie to było :D i te pioruny i w ogóle efekty wow :D i Nastka ^^

    OdpowiedzUsuń