Pan Lodowego Ogrodu, tom I

Jak chcecie się przenieść do całkowicie innego świata to jest to odpowiednia książka! Nie spodziewałam się, że książka może aż tak pochłonąć człowieka, że trudno z niej wyjść choćby na chwilę...

Przedziwny inny świat, inni ludzie, bogowie, prawa, a z drugiej strony, gdy czytałam miałam wrażenie jakbym była u siebie. Gdzieś tam w zakamarkach umysłu chciałabym być Vuko i przeżywać takie przygody...

Jednak nie tylko jego losy śledzimy, a także pewnego Tygrysiątka. Ale nie będę Wam za wiele zdradzać, bo sama jeszcze tej historii do końca nie znam - ciąg dalszy przede mną.

Doskonała uczta dla wyobraźni! Te opisy, miejsca, wydarzenia, a szczególnie pod koniec pierwszego tomu wgniotło mnie w poduszkę tak, że aż jednocześnie chciałam i nie chciałam sięgać po tom II.

Strasznie mi się podoba też styl pisania Pana Grzędowicza w pierwszej osobie. Byłam Vuko, byłam tohimonem. Czułam to wszystko, uciekałam, walczyłam, byłam zmęczona, byłam...

Zdecydowanie polecam!!!
PS. Szczególnie to piękne wydanie w twardej okładce. Czułam, że to coś epickiego podpowiadając tacie, co może mi kupić pod choinkę. I nie myliłam się... :)

DrevniKocurek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz