Ostatnia rodzina


Ostatnia Rodzina to film przedstawiający historię życia rodziny Państwa Beksińskich.

Czemu ostatnia rodzina? Nie mam pojęcia. Być może jest to nawiązanie do tytułu któregoś z obrazów? Choć uwielbiam obrazy Beksińskiego i uważam go za mojego ulubionego malarza, to naprawdę nie wiem do czego nawiązuje ten tytuł filmu.

Sam film… Cóż pokazuje życi rodziny nie tak znów niezwykłe i nietypowe. Ot ojciec skromny artysta, spokojny intelektualista i filozof. Aż człowiek się zastanawia skąd w jego obrazach tyle ekspresji. Skąd biorą się te wszystkie niesamowite wizje? Tego niestety film nam nie pokazuje. Mamy za to obraz ludzi, których podglądanie jak dla mnie momentami staje się zbyt nachalne. Wchodzimy z buciorami w zbyt intymne sfery życia ludzi, którzy nie mają już wpływu na to co zostało pokazane. Szczególnie, że film nie wyjawia jakiejś mrocznej tajemnicy. Po prostu życie ludzi zakończone morderstwem dokonanym przez debilnego gnojka, który mam nadzieję zdechnie gdzieś w rowie z głodu obsrany i obsikany przez psy i obrzygany przez meneli.

Niech skurwysyn będzie przeklęty na wieki.

Widzimy żonę, kobietę bardzo rodzinną i wrażliwą matkę i gospodynię, która również jest wykształconą intelektualistką o wielu głębokich przemyśleniach i otwartym umyśle. Jest to dość oczywiste, gdyż nie wyobrażam sobie by Beksiński zainteresował się kimś innym.

Dalej mamy pierdolniętego synalka. To postać ciekawa i znana. Niestety mnie wkurwia. Za bardzo bym mogła napisać o nim coś pozytywnego. Mam wrażenie że odziedziczył po rodzicach zbyt wiele i jego mózg tego nie wytrzymał.

Szczerze mówiąc spodziewałam się po filmie czegoś innego i liczę że kiedyś powstanie film o samym Beksińskim o jego geniuszu o jego obrazach. O każdej myśli, którą po sobie pozostawił. To mnie interesuje, geniusz.

Magdalena Motylek 

2 komentarze:

  1. Trochę przygnębiający ale dobrze się ogląda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się oglądało dobrze, ale ja za bardzo poza grafikami nie kojarzyłam 🐾 a M. na wystawach nawet jakiś była itd i spodziewała się chyba bardziej tego skąd u spokojnego pana w kapciach takie pomysły. Dla mnie to też kosmos :D

      Usuń