YOU 2

Dzisiaj musiałam odchorować rozmaitość dań ze świąt, więc włączyłam sobie drugi sezon serialu YOU. Pisałam o pierwszym sezonie rok temu. Podeszłam sceptycznie i w sumie - jak to mówią tyłka nie urwało.

Początek mi się dłużył, a później gdy myślałam, że trafił swój na swego i będzie koniec... Zakończenie nieco sugeruje, że może powstać trzeci sezon...

Historia dość może i oryginalna, ale dochodzę do wniosku, że oba sezony można było zamknąć w dwóch filmach po prostu. Bez nadmiernego rozciągania tego na całe dziesięć odcinków po ponad pół godziny...

Realizacja ładna, nowa bohaterka inna, pojawia się też ex z końca pierwszego sezonu. Nieco męczący jest fakt, że jest szansa na jej udział też w trzecim sezonie.

Niestety w tym przypadku Netflix dość prostą historią stara się zebrać żniwo w postaci widzów w wieku nastoletnim raczej. Ale cóż, może i takie seriale są potrzebne. Ale pierwszy wypada dużo lepiej moim zdaniem. Ten drugi to pomysł na osobny film raczej.

Można obejrzeć, ale nie nastawiać się na jakieś "ŁaŁ".

Drevni Kocurek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz