Muszę po raz kolejny napisać o "iZombie"! Serial stał się u nas tak kultowy, że oglądamy go wszyscy, nawet niektórzy od samego początku - ale ja będąc już blisko końca muszę dodać trochę od siebie.
Historia Liv Moore z pomocnika policji i bycia niewinnym zombie zamienia się w wydarzenie na całe miasto Seattle. Apokalipsa Zombie nadchodzi i zmienia życie nie tylko grupki przyjaciół Liv, ale sięga nawet polityki.
Z pozornie humorystycznego serialu twórcy zrobili moim zdaniem coś genialnego przechodząc do wyobrażenia sobie świata podzielonego na Zombie i Ludzi. Gdzie to Zombie mają opory przed podniesieniem broni...
Sporo wątków zostało na plus rozwiniętych po drugim sezonie - pojawiają się nowe fakty o samych zombie - wiecie, że dla zombie także można znaleźć narkotyk? A także szukać szczepionki na wyleczenie z zombizmu!? Dilować mózgami? To są tylko jedne z mniejszych smaczków...
Po bardzo długim drugim sezonie i pełnym akcji trzecim akcja przyspiesza nieuchronnie w jedną stronę - i bardzo słusznie! Ile może być akcji na zasadzie znanej z "Mentalisty" i "CSI" - co odcinek to inna sprawa? To, co zrobili twórcy sprawiło, że "iZombie" jest moim faworytem obok "WalkingDead"!
Osobiście nie chciałabym znaleźć się w takim świecie za murem, gdzie trzeba walczyć o przetrwanie i uważać na każdym miejscu... Ale pooglądać? Jak najbardziej! To jak z klimatami więzienia - coś jest w tych światach postapo i surwiwalach, że lubimy je oglądać...
Polecam - jeśli lubicie klimaty zombie - przygoda jest niesamowita! 🤯
DrevniKcourek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz