Labirynt duchów

Cykl ten zaczęłam czytać ponad rok temu, kiedy jeszcze leczyłam nieodżałowanego Amberka z zapalenia nerek. Ostatni tom był dla mnie zdecydowanie najcięższy ze wszystkich. Jednocześnie się dużo działo - wszystko łączy się w całość i wszystko się wyjaśnia - to też chciałam już w końcu dobrnąć do końca, by poznać zakończenie, a właściwie początek tej historii...

Fajnie było powrócić do bohaterów wszystkich trzech poprzednich tomów. Nie podzielam zdania, że można je dowolnie czytać. Moim zdaniem powinno się czytać tak, jak były wydawane zaczynając od Cienia Wiatru i kończyć na Labiryncie. Wszystkie cztery tomy.

Teraz gdy wydostałam się z tego mrocznego świata ostatniego tomu mogę powiedzieć: To jest genialne! To, co zrobił na koniec autor powala pomysłem - książka matrioszka, ale nieco z labiryntem między poziomami. Ostatnie części ostatniego tomu mnie rozwaliły. :)

Więcej nie zdradzę, bo to trzeba przeczytać samemu i poznać tych wszystkich bohaterów. W ostatnim tomie dostajemy ich więcej, ale wszystko ładnie łączy się w całość i wszystko się wyjaśnia. Nie czuję niedosytu i czuję, że to jest koniec historii. Choć widzę, że autor małą furtkę zostawił to mam nadzieję, że nie będzie już mieszał. Może jednak zacznie inna przygodę?

"Opowieść nie ma początku ani końca, ma tylko prowadzące do niej drzwi. Opowieść to niekończący się labirynt słów, obrazów i duchów przywołanych po to, żeby wyjawić nam ukrytą prawdę o nas samych. Opowieść to w ostatecznym rozrachunku rozmowa tego, kto ją pisze, z tym, kto ją czyta, ale narrator może powiedzieć tylko tyle, na ile pozwoli mu warsztat, a czytelnik wyczytać tylko tyle, ile sam ma zapisane w duszy."

Bardzo polecam Wam tę serię, a także inne książki autora :)
Na pewno przeczytanie tej serii zostanie we mnie na długi czas nim sięgnę po coś nowego...

Drevni Kocurek ^^ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz