Silence | Cisza

Wczoraj oglądałyśmy film. Ha! Niezłe zaskoczenie, co nie? Tak sobie z Was dworuję. :D Elfik usmarkany do pasa, ja ze skręconą kostką... O niczym ambitnym nawet mowy nie było. A że Netflix raczy nas od czasu do czasu (częściej niż bym chciała) kinem klasy B. To nie pozostało nam nic innego jak zobaczyć film o morderczych, zabójczych i potwornych nietoperzach. 

Nie wchodzę w szczegóły fabuły, bo bzdura goni bzdurę. Ale przecież w horrorze klasy BE, nie należy szukać realizmu, czy choćby trzymania się strzępków logiki. Tu chodzi o .... coś innego w każdym razie :D

Oglądało się to całkiem fajnie. Oczywiście musiałam wyłączyć myślenie w stylu: mając zapas C4 i budzików, to sama bym te netoperki rozdupcyła w pizdu. ;) Ale rząd USA wolał wysłać F16. Do walki z nietoperzami. F16... Nieważne!

Fajnie się to, to oglądało i już! Wartka akcja i ten smaczek, że od "Morderczych Mrówek 4" w tym gatunku kina nic się nie zmieniło. O! Przepraszam, efekty specjalne całkiem, całkiem spoko. Przed takim gackiem to faktycznie można zrzucić balast i spierdalać.

I kończy się też całkiem niczego sobie. Taką zapowiedzią na kolejną część, która swoją drogą, miała by szanse stać się całkiem niezłym filmem. Jak by oczywiście ktoś tego jak zwykle, koncertowo nie spierdolił... Oby nie, jeśli w ogóle coś takiego powstanie.

Zapraszam więc serdecznie. W mojej ocenie, ogólnej 5/10. W mojej ocenie filmów klasy BE 8/10. Warto zobaczyć, kiedy nie ma się siły na nic innego.

Anyari Tanake
(Motylek etc)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz