Rilla ze Złotego Brzegu

I kolejna część za mną... To była zdecydowanie najcięższa część losów Ani. Piszę losów Ani, bowiem Ani dzieci i jej wybory czy też wydarzenia życiowe były dla Ani bardzo ważne. Tym bardziej, że w tej części jest wojna...

Główną bohaterką wydaje się być Rilla, ale przy jej wpisach w pamiętniku poznajemy też i losy innych. Ani tutaj wydaje mi się, że jest więcej niż w "Dolinie Tęczy". Narracja też jest prowadzona tak, że człowiek czeka na dalszy ciąg i ciężko się oderwać.

Przemiana Rilli jest pewnie też oddaniem ducha tamtych czasów - nie tylko młodzież w tamtych czasach miała znamiona, które pozostawiał stres i strach, gdy czekali na wieści z frontu. Szczególnie, jeśli te wieści wiązały się z życiem kogoś bliskiego.

Mimo cienia wojny i przygnębiających sytuacji można się przy lekturze uśmiechnąć. A to szczególnie za sprawą Zuzanny, która swoją postawą nie raz rozśmieszy czy zaskoczy czytelnika. Z początku niepozorna pomoc, a jednak jest członkiem rodziny Ani silnie związanym z nią i jej dziećmi.

Pewnie długo bym mogła jeszcze pisać, ale nie chcę Wam zdradzać fabuły. Po tej części szczególnie też widzę, jak cenna jest to klasyka - te 8 tomów z życia Ani z Zielonego Wzgórza. Do samego końca nie ma się złudzeń, co jest w życiu najważniejsze. A także jak cenne jest, by każdy z nas w sobie samym coś z Ani znalazł.

Polecam bardzo tę część i siadam do dziewiątej "Ania z Wyspy Księcia Edwarda"!

drevnikocurek 🐿

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz