Lecz historia jest jakby bardziej prywatna, bohaterów jest kilka, a nie cały tłum. Skupia się na ojcu, granym przez Schwarzenegger'a i o jego córce Maggie - znana nam z innych filmów Breslin. Obawiałam się czegoś nudnego, ale film ten pozytywnie nas zaskoczył.
Inne spojrzenie na epidemię zombie. Zupełnie inne zachowania i pomysły na rozwiązanie problemu. Zupełnie odmienne od znanego nam z Walking Dead. Desperacka walka ojca o córkę, a także zaufanie do niej... A wreszcie zupełnie inna rola znanego nam aktora. Jak dla mnie najlepsza z wszystkich jakich widziałam.
Maggie jest romantycznym i tragicznym wg mnie filmem o zombie.
Polecam.
Drevni Kocur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz