Chappie

Ostatnio z braku czegokolwiek lepszego do roboty postanowiłyśmy obejrzeć film pt. Chappie. Byłam bardzo zadowolona, kiedy okazało się, że nie jest to pełnometrażowa reklama chrupek dla psów. ^^

Zaznaczę, że dla wytrawnych oglądaczy filmów ta pozycja przyniesie wiele zgrzytów zębowych.
Pomijając poważne błędy merytoryczno- logiczne i zostawiając ogólne wrażenie kina klasy B, można powiedzieć że mamy do czynienia z kinem całkiem niezłym.

Historia jest ciekawa, choć jak wiemy wszystko już było. Czy to w Łowcy Androidów, czy w AI, czy też w zwykłym Pinokio.
Tak czy inaczej film ogląda się przyjemnie i płynnie. Śmiało można wyjść w trakcie zrobić sobie herbatę i niewiele się traci. Film jest jednowątkowy bez silenia się na jakieś wymyśle zabiegi.

Całość jest też mocno przewidywalna, choć zaskoczył mnie happy end, którego się nie spodziewałam. Gdyby nie pewne zachowania i momentami brutalne sceny, można by uznać to za produkcję dla dzieci.

Cóż mogę powiedzieć wam więcej? Można obejrzeć ale i bez tego nasze życie i wiedza o świcie nie ucierpi :D

Meg

2 komentarze:

  1. Oglądałam w weekend ;) W sumie podobne odczucia, można się trochę wyłączyć,a i tak wiadomo o co chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po 9 spodziewalam się więcej. Niestety. Jedynie scena z psem miała głębsze przesłanie na temat sztucznej inteligencji.

    OdpowiedzUsuń