Kerbal Space Program

Łohoho! Cóż to za gra! Cóż to za gra! Powala na kolanka, oba.
Wydaje mi się, że posiadanie tej gry to wręcz obowiązek dla każdego miłośnika kosmosu, konstruowania, kombinowania, myślenia itp. Od razu zaznaczam, żeby nie zwiodły was humorystyczne Kerbale. To fajne, zabawne urozmaicenie przy naprawdę zaawansowanym symulatorze lotu w kosmos.

Lot w kosmos? Cóż może być w tym trudnego? – Tymi słowami witają nas Kerbale. Te małe głupiutkie ludki chcą podbić kosmos, potrzebują jednak twojej pomocy. Głupiutkie Kerbale i Ty, genialny konstruktor, inżynier, wizjoner. Ekhm… :D Gra szybko pokaże Ci, że bliżej masz jednak do głupiutkich Kerbali ;p hehehe

Ale jak już dojdziesz do tego momentu, łatwiej będzie zacząć współpracować i współdziałać.
Pierwsze co dziedziczysz to mimika Kerbali. :D Kiedy leci rakieta, ich mordki widoczne są w małym okienku. Mimicznie odzwierciedlają to, co czują czy widzą. Po jakimś czasie masz takie samo przerażenie w oczach i otwarte szeroko usta, gdy rakieta konstruowana przez godziny robi spektakularne salto i rozbija się o glebę :D

* Naprawdę jest ciężko. Gram razem z największym fanem Kerbali. Maksiem lat 3. Ogląda let’s play-e, ma pomysły na konstrukcje, gra, odpala rakiety, rozkminia. (chyba zgłoszę go do producenta niech da jakąś koszulkę swojemu największemu a jednocześnie najmniejszemu z fanów!)

*Satysfakcja jest wielka. Gdy już osiągniemy jakiś sukces naprawdę możemy być z siebie dumni. To jest coś!

*Nie ma prawa się znudzić. Możliwości są nieskończone i zawsze, kolejny poziom rozwoju pozwala nam ulepszyć poprzedni projekt.

*Pożeracz czasu. Chyba wiadomo, że każda gra zabiera nam tyle czasu na ile jest dobra :D

Gra jest betą i ciągle się rozwija i zmienia. Warto więc już teraz się w nią zaopatrzyć, by móc wspomóc twórców w ich działaniach. Bo warto!

Gorąco Polecam!

Magda Motylek Gamewalker

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz