Film porusza wiele kwestii moralnych i etycznych. Borykająca się z problemami finansowymi rodzina znajduje tajemniczą paczkę pod drzwiami domu. Po otwarciu jej okazuje się, że jest w niej dziwne urządzenie.
Po kilku dniach przychodzi do nich mężczyzna z zdeformowaną twarzą... Jednocześnie dowiadujemy się, że jeden z pracowników NASA biorących udział w projekcie został porażony piorunem i przepadł...
Dostają pudełko i niepowtarzalną szansę, żeby w niepewnych czasach kryzysu stać się bogatymi ludźmi. Wystarczy, że nacisną przycisk, a dostaną milion dolarów. Na świecie nie ma jednak nic za darmo. Ceną za bezpieczeństwo i dobrobyt jest śmierć kogoś, kogo nie znają. Tak więc, co wybiorą?
Najciekawszy jest fakt, że owe pudełko to narzędzie testu ludzkości, zamieszkującej Ziemię. Jak się okazuje, test ten, to coś więcej niż wciśnięcie czerwonego przycisku. To egzamin składający się z trudnych wyborów. Wręcz dramatycznych wyborów...
Film jest też dość ponurym i gorzkim obrazem ludzkości. Pokazujący ludzkie priorytety. Zastanawiające jest jednak, że to zawsze kobiety wciskały przycisk... I to, że potem to one podejmowały dramatyczny wybór...
Film skłania do refleksji, choć nie jest to jakaś górnolotna produkcja, a bardziej - nieco skomplikowany - pulp fiction. Ogląda się bardzo przyjemnie i niecierpliwie wyczekując zakończenia.
Obejrzyjcie i zobaczcie sami. :)
Drevni Kocur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz