Czy młody mężczyzna, który będąc chłopcem zrobił (przypuszczalnie) coś złego, ma prawo do normalnego życia? Nadrobienia młodości traconej w więzieniu? A co z przeszłością?
Właśnie na to pytanie próbuje odpowiedzieć film. Nakłania do refleksji, poruszając dość trudny i kontrowersyjny temat.
Poznajemy Jack'a w momencie, kiedy z nowym imieniem i nazwiskiem, próbuje od nowa ułożyć sobie życie. Miejscami pojawiają się flahbacki i pytania o przeszłość, która jest niejasna dla niego samego.
Film genialnie pokazuje jego myśli, próby radzenia sobie w nowej rzeczywistości tak, aby nie wyszła na jaw ta dawna. Pragnienie ułożenia sobie normalnego życia idealnie pokazuje jego zaangażowanie w związek z dziewczyną.
Film jest zdecydowanie dla osób wrażliwych. Momentami chce się śmiać, uśmiechnąć, a momentami wzruszyć, czy zamyślić... Ale nie ocenimy głównego bohatera przez pryzmat przeszłości, bowiem jej reżyser nam nie pokaże w całości.
Poruszony też jest tu temat szczerości... Jack musi sobie ułożyć życie nowe, zapominając o starym. Ale jak tego dokonać wobec ukochanej osoby? Okłamywać całe życie? Czy tak się da funkcjonować?
Polecam. :)
Drevni Kocur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz