Błękitny cud

 

Macie ochotę na prawdziwą historię nieco wyciskająca łzy? To koniecznie włączcie sobie na Netflix BŁĘKITNY CUD.

Ogólnie nie oglądam takich filmów, ale tutaj Motylowa zobaczyła minizwiastun i mówi, zobaczmy, to będzie dobre - i miała rację!

Film opowiada rzeczywistą historię Casy Hogar, meksykańskiego sierocińca dla chłopców, którzy wzięli udział w największym na świecie turnieju wędkarskim, aby uratować swój dom.

Film nie skupia się tylko na samych zawodach, ale i przekazuje nam w międzyczasie sporo prawd o życiu, dzieciach, o samej rodzinie. I że Motylowa się wzruszyła to jest dla mnie największa rekomendacja, bo ją rzadko jakiś film rusza.

Pięknie ukazane powracające dobro, film ponoszący na pewno na duchu, ale i wyciskacz łez - uprzedzam! Czasami potrzebne jest takie półtorej godziny, by przywrócić sobie wiarę w dobro!

Bo dobro zawsze wraca :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz