W kolejnej części Bratmiła dzieje się dużo więcej... Chaberka ma tutaj dużo większe pole do popisu, ale i nasz mały bohater ma ręce pełne roboty.
Czytałam właściwie cały dzień z przerwami, bo akcja nie pozwalała mi odłożyć lektury na później. Mimo, że dużo tutaj tez informacji i całkiem ciekawych akcji - nie mogę Wam zaspoilerować - to nie wiem kiedy się książka skończyła.
Moje wewnętrzne Dziecko Wilczej Doliny chce więcej, ale co zrobić. Powiem Wam, że ta część podobała mi się jeszcze bardziej niż pierwsza - może za sprawą ilości wątków, a może po prostu za sprawą głodu Wilczej Doliny.
Poznajemy też nieco starszego Miłka i jego nieco dojrzalsze rozmyślania niż w poprzedniej części... Tym bardziej ciekawa jestem, o czym to będzie w trzecim tomie - na który czekam i mam zamówiony od Mikołaja! ;)
Książeczka ta ma większe wydanie, co daje większe obrazki, ale tez i czcionka jest większa. Wygodnie się czyta - myślę, że dzieciom też, ale i starszym. Na razie muszę Młodego jakoś zmotywować, żeby zapoznał się z tą serią...
Najbardzie polubiłam Wiedźmę spod skały - tu nie ma co udawać. Ma kobita charakter no i fajna jest. Znam ją z Wilczej Doliny, więc miło było ją spotkać i tutaj...
Na koniec powiem, że sięgając po tę część nastawcie się na wiele przygód i na to, że nie będziecie w stanie się oderwać. A co gorsza przeżyć, że na kolejną część trzeba poczekać...
Ale jest na co!
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz