Książkę tę potraktowałam jako podróż do wspomnień, jako powrót do klimatu znanego z cyklu o Cmentarzu Zapomnianych Książek. Autora nie ma już z nami, a te opowiadania to ostatnie co nam po nim pozostało.
Myślę, że skłoni mnie ta lektura do ponownego powrotu do tamtego świata... Opowiadania te choć magiczne i jedyne w swoim rodzaju w stylu Zafóna były fajnym powrotem, ale... To nie jest ten cykl czterech grubych książek pełnych intryg...
Warto mieć w swojej biblioteczce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz