Mildred Pierce

Dzięki komentarzom na blogu Tabazzy trafiłam na ten serial... Przygotujcie się na doskonałe kino! Ponad 5 godzin kina!

Poznajemy tutaj Mildred kobietę, która chce zmienić swoje życie, być niezależną, a także jej córkę... Po obejrzeniu całego filmu emocje gwarantowane.

Proponuję sobie przeznaczyć całą sobotę albo niedzielę na ten miniserial. Wciąga od pierwszego odcinka aż do ostatniej minuty. Zabiera w zupełnie inny świat.

Niesamowita rola Kate Winslet - rola w Titanicu przy tym miniserialu to drobnostka. Tutaj widać jej pracę aktorską na najwyższym poziomie. Nie wiem, jak szło nagrywanie od kuchni, ale ja bym chyba w obliczu tego, przed czym bohaterka jest stawiana nie potrafiła mieć tak stalowych nerwów.

Ale obejrzyjcie, bo nie chcę Wam spojlerować. 

W tym serialu jest doskonale ukazana psychologiczna relacja. Doskonale zagrana rola Vedy przez każdą z aktorek, które ją grały. Emocje jakie tu się osiąga sięgają zenitu. Dawno żaden serial aż tak nie ruszył tych strun moich nerwów.

Miniserial wgniata w fotel do ostatnich minut - doskonale pokazana historia. Nie ma tu wg mnie zbędnych scen, wszystko jest "po coś". Pokazanie lat 30 - zobaczcie sobie ten wystrój, te samochody, te ubrania... I te psychologiczne portrety bohaterów...

Uczta nie tylko dla oka ;) 

DK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz