Jesli jest u Was biało za oknem i macie ochotę na coś, co oderwie Wasze myśli poza ten świat, a będzie tam nadal śnieg - polecam Wam Kronikę Świąteczną na Netflixie! Obie części dostarczają doskonałej zabawy, a szczególnie oglądane z dziećmi... :)
Ostrożnie siadałam do oglądania - przyznaję. Pamiętam nie raz, że kino familijne niekoniecznie potrafiło wciągnąć i zainteresować... A tutaj totalne zaskoczenie! Mikołaj wymiata, a sama przygoda jest na tyle wciągająca, że nie wiem kiedy minęło prawie dwie godziny!
To samo było z drugą częścią - choć obawiałam się, bo czasami tak się zdarza, że pierwszy pomysł jest fajny, a kontynuacja już niekoniecznie - i tu się nie zawiedliśmy! Oglądaliśmy do samego końca wpatrzeni w rozwój sytuacji...Czasem chyba człowiek potrzebuje tak usiąść i odciąć się nieco od rzeczywistości. Zobaczyć taki wydawałoby się nieskomplikowany rodzinny film... Ale tu efekty zwalają z nóg, a sama akcja trzyma nas przy ekranie aż do napisów końcowych!
Sam pomysł swtorzenia takiej wioski Mikołaja bardzo mi się spodobał. Piękne to wszystko z tymi różnymi elementami... No nie chcę Wam zdradzić za wiele, żeby Wam nie zabrać pozytywnej niespodzianki w samym filmie. Zobaczcie to sami i przekonajcie się... Czy nie chcielibyście, aby ta historia była prawdziwa?
Mimo, że już po Świętach to i tak polecam... Świetna zabawa!
DK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz