Marcella

Po Boardchurch chciałam coś ciekawszego... Netflix polecił Marcellę.

Zupełnie tu inny klimat. Nieco nagłych zwrotów akcji... Ciekawie się zapowiada i bardzo wciąga, ale czasami mialam wrażenie, że jest przewidywalny.

Tematyka także odmienna - nie badanie społeczności nad jedną sprawą, szukanie winnego wśród małego miasteczka... Nieco inny problem - seryjne morderstwa i wiele niejasności, biznesy... I nieco denerwująca główna bohaterka - jedna. Przynajmniej dla mnie była trochę pokręcona...

Po pierwszym sezonie polecam jako fajną odmianę, ale nie powala - uprzedzam, to moje zdanie, może są i zachwyceni gdzieś na filmwebach itp? Więcej się spodziewałam po takim trailerze, jaki zapodali. W moim odczuciu mógł być głębiej i jakoś lepiej dopracowany.

Nadal szukam jakiegoś serialu, co będę niecierpliwie czekała na dalszy ciąg.
Niestety ten dalszy ciąg mam nadzieję, że będzie bardziej ciekawy i jakby lepiej porozwijany w niektórych wątkach - mam wrażenie, że na skróty poszli w kilku... Oj tam, oj tam.

Daję  o, i niech im będzie ;)

drevnikocurek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz