Broadchurch

Dałam temu serialowi drugą szansę, co prawda sama.

Po obejrzeniu dwóch sezonów, co prawda czekam na trzeci, ale bardziej z ciekawości dalszego ciągu niż samego serialu. Nie porwał mnie on jak Mentalista czy też inne Hannibal'e, ale jest ciekawy sam w sobie.

Fajna sceneria, ładne krajobrazy, dobra muzyka... Ciekawe wątki kilku historii, ale mało rozwinięte, czasami mam wrażenie, że serial jest na podstawie jakieś grubszej dokładniejszej powieści, ale nie szukałam w tym przypadku akurat...

Miło się go ogląda, momentami trzyma w napięciu i smuci... Lecz jakoś mi, że tak powiem nie wyciska morza łez, ani nie spędza snu z powiek. W miarę prosty jak dla mnie, ale i przyjemny na zimowy wieczór. W drugim sezonie pojawia się drugi wątek, ale jak dla mnie taki hmmm...

No okaże się jak to rozwiążą w trzecim sezonie.
Polecam, ale bez fajerwerków... :)

drevnikourek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz