Poznajemy trójkę przyjaciół, ucząca się w szkole... W tym wszystkim pojawia się miłość, zazdrość... A także temat moralności co do losu dzieci uczonych w internacie. Nauczyciele uświadamiają je, jaka jest ich rola i co je czeka... Mimo wszystko jedna z nauczycielek niespodziewanie znika.
Temat zostaje poruszony, lecz nie na długo. Przekonujemy się, że wśród dzieci krążą różne legendy... Wkrótce trójka przyjaciół dowiaduje się, że nawet nauczyciele w ich szkole byli, tak jak oni, klonami, by pomóc ludziom... Zadziwiające, prawda?
Jak napisała jedna z komentatorek filmu: "Wiemy, że umrzemy za kilkadziesiąt lat i godzimy się z tym, spokojnie trawmy, tak samo oni, wychowywani od urodzenia i przygotowywani na swój los są niezdolni do oporu, albo jak więźniowie Auschwitz - po prostu szli do komory gazowej, szli i tyle." (dayen)
Trójka przyjaciół dostaje odrobinę "normalnego życia" zanim nadejdzie pierwsza operacja. Wspierają się, poznają świat ludzi. Gdy dwójka z nich, młodzieńcza miłość połączona na nowo, znajduje drogę do "odroczenia" wyroku, dowiadujemy się od ich wychowanek potwornej prawdy... A wydawało im się, że kilka rysunków pomoże zmienić ich los...
Nadaje to nieco dramatyczności i niezwykłości całej historii, bowiem dwójka zakochanych czyni to bez wiary, bez jakiejś nadziei ani przekonania, że to zadziała. Wiedzą oni, że przeżyją co najwyżej do czwartej operacji, która jest nazywana "spełnieniem"... Dopiero, gdy dowiadują się prawdy o swoim okrutnym przeznaczeniu potrafią wymówić to słowo cynicznie...
Film jest niezwykły i warty obejrzenia. Myślę, że czas spędzony z tym filmem nie będzie przez nikogo nazwany zmarnowanym.
Uprzedzam, że film jest dla myślących i wymagających widzów.
Drevni Kocur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz