Oto, jeden z lepszych seriali ever, o tematyce post-apokaliptycznej. Jak wiemy Pan Spielberg ma słabość do UFO, tak więc i tym razem mamy do czynienia z inwazją obcych na naszą planetę.
Naiwni ludzie liczyli na to, że obcy mają pokojowe zamiary… Obudzili się z ręką w nocniku. A w zasadzie to obudziła się garstka ocalałych ludzi.
Podejmują oni walkę partyzancką z kosmicznym najeźdźcą.
Nie jest łatwo, jest beznadziejnie, ale ludzie, choć ponoszą straty coraz więcej się uczą i coraz lepiej sobie radzą, choć każdy z nich zdaje sobie sprawę iż sytuacja jest beznadziejna a ich walka ma charakter „skoro mamy zginąć to walcząc".
Oczywiście jak na Spielberga przystało, dużo jest o uczuciach, emocjach i relacjach międzyludzkich. Ale nie tyle by psuło to klimat apokaliptycznej wizji świata.

Serial trzyma w niebywałym napięciu. Mechy budzą strach a Pełzacze obrzydzenie.
Poruszony jest też jak ważny element, który zawsze mnie nurtował. Jakim cudem tak agresywna i w swym zachowaniu (jak na nasze standardy) prymitywna, nie negocjująca rasa, mogła osiągnąć taki postęp cywilizacyjny.

Serdecznie polecam!
Gamewalker M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz