Gramy trzema postaciami na raz często zmieniając je dosłownie w locie. Każda z nich się bardzo przydaje. Łuczniczka wyszkolona w akrobacji, sympatyczny mag lubiący geometrię oraz potężnie opancerzony wojownik.
Gra z pozoru prosta, okazuje się trzymającą w napięciu zręcznościówką. Nie jeden raz będziecie się główkować jak dalej iść i którędy. I która z postaci będzie najbardziej pomocna?
Gra jest bardzo podobna do starej gry "Vikings". Tyle, że podobieństwo ogranicza się jedynie do mechaniki wymiany między trzema postaciami, o różnych umiejętnościach. Co poziom dostajemy punkty do rozdania, więc pojawiają się też i nowe zdolności.
Tutaj grafika jest po prostu śliczna i trójwymiarowa. Dopracowana w najmniejszych szczegółach, co sprawia, że gra jest przyjemna także dla oka. A efekty czarów maga są bajeczne.
I takim sposobem "Trine" stało się jedną z moich ulubionych platformówek.
Polecam barrrdzo.
Drevni Kocur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz