Bezkost

Chcielibyście mieć za sąsiadkę zmorę? A może piętro niżej strzyga swoje gniazdko całkiem gustownie urządza? A może chcecie mieć takiego mruczącego bezkosta?

Witajcie w świecie, gdzie działa Wydział Kontroli Demonów, a na ulicy można spotkać dosłownie każdego. Gdzie każdy, kto zginie, a jego dusza nie może zaznać spokoju... Może stać się twoim sąsiadem. 

Joanna Kanicka napisała powieść o niezwykłym mieście, gdzie Sylwester z WKD ma niemało zajęć z demonami. A wszystko się zaczyna niewinnie od anonimowego wezwania do znalezionego ciała...

Autorka ma bardzo dobre pióro. Ciężko mi było książkę odłożyć dlatego, korzystając z urlopu zarywałam noce, aby czytać dalej. Polecam zacząć w piątek wieczorem i pewnie do niedzieli wieczór dacie radę... A warto! Nie znam innych książek autorki, ale Bezkost jest naprawdę dobrze napisaną książka.

Sprawa kryminalna i demony - w tym słowiańskie, różnorodność bohaterów - nikt nie jest tutaj czarno-biały, a do tego nieodkładalny styl pisarki - to jest przepis na idealną lekturę na weekend. Przy okazji okłada wpada w oko. Czytajcie Bezkosta! 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz