Jeśli macie wolny wieczór to polecam Wam miniserial pełny akcji "Antracyt".
Dużo efektów specjalnych na ekranie, tajemnica i wyprawa w nieznane... Do tego dwóch bohaterów poszukujących prawdy. Wciągnął mnie od pierwszego odcinka i skutecznie "wyciął" z rzeczywistości.
Nie zauważyłam dłużyzn, a sama historia nie była przewidywalna, choć tego się bałam. Zaskakujące zwroty akcji dość sensownie wytłumaczone wszystkie wątki... Serial warty tych kilku godzin.
Efekty i widoki miłe dla oka. Główna bohaterka charakterna i do zapamiętania na długo. Całkiem przyjemne widowisko z zagadka kryminalną i nie tylko.
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz