Pozornie zaczynające się wakacje zmieniają się w dość osobliwe wydarzenia na plaży... Z jednej strony dreszczyk grozy, przedziwne wydarzenia po sceny, gdzie patrzyłam przez palce...
Z drugiej strony między tym wszystkim jest trochę filozofii na temat życia, przemijania... Nie umiem ocenić czy to dobry film, czy zły, bo pierwszy raz spotkałam się z taką formą...
Zaskakujący przebieg, z drugiej strony momentami miałam wrażenie, że oglądam trochę jakby sztukę teatralną. Mimo, że minęło trochę czasu od seansu to film zapadł mi w pamięć - podobnie jak kilka scen z przesłaniem czy tez zagadkowych...
Film trzyma w napięciu od pierwszych scen aż do samego końca. Można interpretować sobie po swojemu - mi się spodobała interpretacja na filmwebie (link umieszczam w PS). Jak dla mnie dobry film z drugim dnem.
Zdecydowanie polecam!
PS. Po obejrzeniu filmu można zajrzeć sobie tutaj:
DK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz