Przelotni kochankowie

Znalazłam, o, Almodóvar, film którego nie widziałam... I jak sie okazało, wykonanie i pomysł jakiego jeszcze nie widziałam...

Początek zapowiadał nowa historię w wykonaniu Penelope i Antonio... Jednak to, co działo się dalej bardzo sprowadziło na ziemię moją nadzieję. Nic podobnego!

Reszta jest dość specyficzna 'komedią', która sprawiła w kilku miejscach, że się uśmiechnęłam, w reszcie czasu patrzyłam co będzie dalej, a potem juz czekałam aż się skończy.

To nie jest ten Almodóvar, którego ceniłam za Wszystko o mojej matce czy Zwiąż mnie, to jest... Jakaś podróbka, pomyłka, i po obejrzeniu tego nie wierzę, że on to wymyślił.

Poza wątkiem z telefonem i dziewczyną na rowerze nic mnie z tego nie urzekło ani nie zachwyciło. 
Nie poznaję Almodóvara w tym filmie.

Drevni Kocur

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz