Neverwinter

Pamiętacie Neverwinter? Grę, która była dla mnie bezpośrednią kontynuacją Baldur's Gate, w trzyde. Pamiętam, jak bogatszy kolega kupił sobie za 150 PLN. Tylko on miał sprzęt, który mógł to pociągnąć. Wszyscy siedzieliśmy z wypiekami i patrzyliśmy jak gra.

Jeśli myślicie, że mmo Neverwinter jest kontynuacją/remake/remaster świetnego Neverwinter Night's to jesteście w błędzie! W żadnym calu nie jest!

Początki są obiecujące. Przedstawienie efektów graficznych daje nam ciekawe wrażenie odległej przestrzeni. Czarodziejka zaczyna z magicznym pociskiem. Sterowanie jest całkiem wygodne. Kojarzycie Pawła? Przeuprzejmego strażnika, który wita was w świecie gry? Tak, dokładnie tego, któremu nawet praworządna postać w pewnym momencie mówi "Zamknij się!" ? Ma tutaj swój odpowiednik. Na tym jednak wszelkie podobieństwa się kończą.

Szukanie mrocznego, dusznego klimatu ulic Neverwinter? Zapomnijcie!
Tu wszystko jest słodkie i kolorowe. Liczycie na system oparty na D&D? Ten nawet nie jest podobny...

Gra jest fatalna pod każdym względem. Prowadzi za rączkę, nie ma klimatu, system jest z dupy. Masakra.
Nie rozumiem czemu powstają takie pozycje? Przecież wiadomo, że każdy kto ma pojęcie o RPG, będzie szukał w tej grze D&D!

W tej grze nie znajdzie dla siebie nic nie tylko fan D&D, ale każdy miłośnik MMO czy inny gracz...
Radzę omijać szerokim łukiem...

Talisha vel Magda Gamewalker

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz