Tako rzecze
Drevni Kocur ^^
Nasze wpisy o tym, co oglądamy, w co gramy,
co czytamy :) Zapraszamy!
Recenzje umieszczamy też na lubimyczytac,
na empiku, instagramie oraz nakanapie...
Jeśli książka jest od wydawcy zaznaczamy to :)
Coś polecasz? Zostaw ślad!
Będzie nam miło :)
Drevni Kocurek
oraz Motylek Magda
Wzgarda
Dzikość
Netflix wypuścił bardzo fajnie zrobiony miniserial, ale już wiem, że będzie kolejny sezon.
Sama sprawa intryguje od początku, główny bohater świetny, a klimacik taki idealny na długi weekend.
Poznajemy mrukliwego agenta z ciężką przeszłością. Zajmuje się sprawą, a jednocześnie ścigają go własne demony.
Do tego piękne widoki, ukazujące, że dzika przyroda jest dzikim miejscem. Jednak, jak wiemy - najgroźniejsi bywają ludzie...
Zaginęła dziewczyna. Śledztwo jednak zaczyna sięgać coraz bardziej w przeszłość i odsłania wiele powiązań...
Serial świetnie trzyma w napięciu i wciąga coraz bardziej. Naprawdę bardzo dobry!
Czekamy zatem na drugi sezon :)
Połączenia Robert Sosnowski
Sięgając po książkę nie do końca wiedziałam czego się spodziewać. Książka jest na pewno dla dorosłych czytelników - zaznaczam na początku.
Okładka jest dość artystyczna i przyznam, że pewnie bym się nie zdecydowała na kupienie jej w sklepie. Teraz wiem, że straciłabym przez to szanse na poznanie dość niezwykłej książki.
Poznajemy grupę przyjaciół, którzy spędzają czas razem... Jednak nie tylko oni tutaj grają swoją rolę. Obserwuje ich piasek... Otoczenie...
I tutaj się zatrzymam, by Wam powiedzieć, że ciężko sklasyfikować tę powieść. Dla mnie była ona poetycka, jednocześnie też filozoficzna...
"Połączenia" to książka, która ma warstwy. Dryfujemy przez myśli, odczucia, przez filozofię Carpe Diem...
Jeśli szukacie idealnej książki właśnie na sierpień, kiedy już powoli wkracza jesień to jest idealna. Poetycka, wielowarstwowa, wielowymiarowa powieść... Obrazy w książce są uzupełnieniem tekstu.
W książce płyniemy przez codzienność, myśli, jesteśmy cichymi obserwatorami...
,,- Patrzę na świat ze świadomością wiecznego życia atomów, wiecznego obrotu cząstek. Coś jest w czymś, a potem staje się jeszcze czymś innym, ale i tak trwa w nieskończoność.''
Książka jest inna niż wszystkie - ciekawa, dziwna... Trochę jest tu filozofii, ale i grozy w pewnym momencie... Ja bym nazwała ją po prostu literatura piękną.
Polecam, jeśli szukacie czegoś nietypowego, niezwykłego, wyróżniającego się od typowej powieści obyczajowej.
Dziękuję za możliwość przeczytania tak wyjątkowej książki. Zostanie we mnie na długo!
DK
Czarny ptak | Black Bird
Jeśli chcecie cały dzień przesiedzieć przy Apple TV+ to polecam Wam ten serial... Serial jest na faktach, więc dodatkowy plus.
Od pierwszego odcinka spodziewałam się czegoś zupełnie innego... Jednak im dłużej tym bardziej wciągała nas historia i nie szło odejść od ekranu. Do samego końca czekałyśmy na to, jaki będzie finał...
Serial świetny, gra aktorska też. Kilka wątków na raz, ale nie gubiłyśmy się w tym. Kibicowałyśmy i załamywałyśmy się nad głównymi wątkami...
Czy uda się czegoś dowiedzieć od podejrzanego? Czy jest rzeczywiście winny? Na każdym kroku byliśmy trzymani w niepewności... W pewnym momencie już napięcie sięgało zenitu!
Wierzcie mi, że serial jest wart obejrzenia. Ale uprzedzam - nie dla osób o słabych nerwach!
I najlepiej włączyć, jak macie czas na miniserial. Ciężko odejść od ekranu. A takie seriale jest teraz ciężko znaleźć...
DK
Las ze skał
Nadszedł ten moment! 🧝🏻♂️🌳🌲🌿☘️🍃🍂🍁
@basnodwochksiezycach (Instagram) książka "Las ze Skał"
Autor Zaczarowany Świerszcz - wydana w @empik.selfpublishing .
Jeśli tęsknicie do pięknych baśni pisanych poetyckim językiem to właśnie jest książka dla was!
Na początku przestraszyłam się trochę ciężkiej paczki, ale okazuje się, że niesłusznie.
Książka ma 465 stron, ale przeczytałam ją jednym tchem. Czcionka jest duża i wygodnie się czyta. Książka wg mnie porządnie wydana mimo miękkiej okładki.
Poznajemy kilka postaci - bardzo barwny świat, ale zdradzę Wam tylko, że spotkacie tam skrzaty, czarnoksiężnika i sylfa. Więcej nie zdradzę, bo byłby to spoiler, a książkę naprawdę warto przeczytać.
Jeśli tęsknicie za klimatem Hobbita, Willow i Legendy to nie zawiedziecie się! Baśniowe opisy miejsc i postaci pięknie mi się ukazywały w wyobraźni. Dawno nie czytałam opowieści z tak magicznych krain.
Wyruszcie w podróż do "Lasu ze Skał" - zapewne przepadniecie tam jak ja... Nieśmiało wyglądając kolejnych książek...
Podziwiam Zaczarowanego Świerszcza za odwagę, za ilustracje do książki, a także za spełnienie marzenia poprzez samowydawanie. Trzeba nam więcej takich baśni w tym szarym świecie 💚
Gratuluję🍃☘️
Łabędzi Śpiew
Mówi się, że łabędź, tuż przed śmiercią, wydaje najpiękniejszy dźwięk w całym swoim życiu. To romantyczna, choć nieprawdziwa legenda — ale przecież nie każda prawda musi być dosłowna, by poruszyć serce. „Łabędzi śpiew” to coś więcej niż pożegnanie — to ostatni akt miłości, najczystszy, najboleśniejszy, najbardziej bezinteresowny. To właśnie o tym opowiada ten film.
Ta historia nie potrzebuje fajerwerków. Nie krzyczy. Nie wali w emocje na oślep. Zamiast tego sączy się powoli, niczym ciepłe światło o zachodzie słońca — pełne piękna, ale i końca. Łabędzi śpiew to opowieść o miłości, śmierci i... odpowiedzialności za czyjeś szczęście.
Wyobraź sobie, że jesteś śmiertelnie chora, ale technologia daje ci szansę na coś absolutnie genialnego: stworzenie swojej idealnej kopii, która po cichu zajmie twoje miejsce, by twoja rodzina nigdy nie musiała cierpieć. Nie po to, by cię zastąpić. Ale po to, by ich ochronić. To nie film o androidach i akcji. To film o człowieczeństwie. O wyborach, które są tak nierealne, że aż bolą swoją prawdziwością.
Pomysł mnie absolutnie ujął, ale i po części przeraził. Bo szczerze? Po mojej śmierci będzie mi już wszystko jedno. Ale ten czas pomiędzy... Ten moment, gdy wiem, że klon już żyje moim życiem, mówi moim głosem, przytula moich bliskich — a ja jestem gdzieś obok, jeszcze nie-martwa, ale już nie-potrzebna... to właśnie ten etap wydaje się najbardziej rozdzierający.
Dla mnie jedynym możliwym warunkiem byłoby pełne odcięcie. Zero kontaktu. Nie wiedzieć, nie widzieć, nie czuć. Bo jak długo serce bije, tak długo boli.
A co z rodziną? Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Nie wiedzieliby. Nie mieliby nawet szansy. I może właśnie w tym jest cała siła tej decyzji — nie w prawdzie, ale w miłości, która decyduje się zniknąć, by inni mogli nie cierpieć.
Film jest pięknie zagrany. Wizualnie subtelny, niemal sterylny – jak przyszłość, która jeszcze nie nadeszła. Ale emocjonalnie? Brutalny w swojej cichości.
Nie dostaniesz tu gotowych odpowiedzi. Ale dostaniesz pytania, które zostają z tobą długo po napisach końcowych. Może nawet na całe życie.
Studnia Heleny
Mówi się, że historie i ludzie mają warstwy. Książka Beaty Skrzypczak "Studnia Heleny" wg mnie ma właśnie warstwy. Poznajemy historie, które są warstwami jednej małej wsi.
Tutaj jest historia Heleny, tam jest historia sklepiku, który czyni dobro, a tutaj są nastolatki z rozterkami rodzinnymi, sercowymi, a także dorośli, którzy mimo wieku starają się jakoś odnaleźć w otaczającym ich świecie...
Klimat małego miasteczka przeplata się z tajemnicą, dobrem pomagania oraz okrucieństwem. Sama historia jest piękna (przygotujcie chusteczki), ale też skłania do refleksji nad swoją historią, przeszłością, teraźniejszością i przyszłością...
Warstwy sprawiają, że jest to książka, w której każdy odnajdzie swoją ścieżkę. Wierzę, że jednym da ona nadzieję, innym jakaś refleksje, innym odwagę, a komuś ucieczkę od rzeczywistości. Każdy znajdzie w tej historii coś dla siebie 💚🧚🏻
Dajcie się wciągnąć w opowieść o Helenie, wróżkach i nadziei. 💚
i o lesie, który skrywa mrok ...
Naprawdę świetna książka na lato. I na to, żeby sobie też popłakać, jak się i uśmiechnąć ...