Matki równoległe

 

Korzystając z Canal+ darmowego udało mi się obejrzeć jeden z ostatnich filmów Almodovara - "Matki równoległe".

Almodovara uwielbiamy od kiedy na jakimś DVD obejrzałyśmy kiedyś film z jakiejś gazety. Obecnie nie pamiętam tytułu, ale potem jak gdzieś widziałyśmy to nazwisko od razu brałyśmy do obejrzenia :) Chyba nawet z wypożyczalni... Teraz prawie wszystko jest w internecie.

"Matki równoległe" to bardzo dobry film z kilkoma watkami, które są jakby powiązane. Mamy tutaj nie tylko dylematy moralne, ale i trudne decyzje do podejmowania. Oczywiście jak to często jest jedną z ról grała Penelope Cruz. 

Dwie kobiety. Poród tego samego dnia w tym samym szpitalu... I co z tego wyniknie wydawałoby się oczywiste, ale nie u Almodovara! Zaznaczam, że trzeba uważnie oglądać, bo są przeskoki czasowe. Bardzo ciekawie zrobiony film, a historia zostaje w człowieku na długo... Zobaczcie koniecznie.

Nam się film bardzo podobał!

DK

Farming Simulator 22

 

Moja przygoda z symulatorami zaczęła się od Euro Truck Simulator 2. Gra, której recenzję planuję napisać w najbliższym czasie.

Jak zawsze uważałam, że każdy musi trafić na swój typ. Niezależnie czy jest to gra, książka czy film. Często są to niespodziewane a nawet zaskakujące nas samych gatunki. Przykładowo ja zawsze uważałam się za gracza RPG, ale prawda jest taka, że wszystkie ukończone przeze mnie gry RPG można policzyć na palcach jednej ręki. W chwili obecnej w Euro Truck 2 mam spędzone około ośmiuset godzin.

Na Farming Simulator 22 polowałam od dawna. Czekałam na promocję i wreszcie jest.

Początkowo przeraziła mnie ogromna ilość wiedzy jaką trzeba ogarnąć by cokolwiek zrobić. W porównaniu z ETS2, w którym wszystko jest raczej oczywiste tu trzeba najpierw przeczytać kilka poradników a i tak co jakiś czas trzeba szukać informacji co i jak się robi.

Powiem tak, nie znam bardziej relaksującej rozrywki jak symulatory. Siadasz za sterami swojej ukochanej ciężarówki czy innej maszyny i jedziesz w wielką podróż przez kilka tysięcy kilometrów lub wykonujesz niesamowicie satysfakcjonujące prace na swojej farmie.

Niestety jest to dość kosztowna rozrywka. Sama gra i różne DLC to jedna strona a sprzęt i wszelakie kontrolery to druga.

Oczywiście można bawić się za pomocą myszki i klawiatury, ale to nie jest to samo. Cała zabawa zaczyna się po podłączeniu kierownicy, panelu sterującego i joysticka. Sprzęt taki dedykowany do FS22 kosztuje 1700 PLN, oczywiście można taniej (co ja zrobiłam - po prostu kierownica Genesis w promocji świątecznej ok 300 zł - a korzysta z kierownicy cała rodzina - czy do NFS czy Horizona) i też jest ok.


Co do samej gry to dostajemy swoją farmę a naszym zadaniem jest ją utrzymać i rozbudować. Mamy do wyboru dziesiątki maszyn rolniczych i możemy zajmować się większością jak nie wszystkim aspektami rolnictwa.

Orzemy, siejemy, kultywujemy, wałujemy, robimy bele ze słomy, robimy kiszonkę, hodujemy zwierzęta jak również zajmujemy się przetwórstwem produktów z naszej farmy tworzą całe łańcuchy produkcyjne. Kupujemy nowe pola i teren i stawiamy fabryki. Zabawa na tysiące godzin. Do tego wszystko w pięknej grafice i na najwyższym poziomie. Sprzęt licencjonowany wygląda i działa jak prawdziwy. Jest to z resztą jedna z rzeczy, która bardzo zaskoczyła mnie przy ETS2. Kiedy ogląda się filmiki pokazujące co widzi kierowca ciągnika siodłowego to nie ma najmniejszej różnicy między grą a rzeczywistością.

Ale co mnie skłoniłoby w ogóle sięgać po takie gry? Cóż na co dzień pracuję w logistyce i codziennie obcuję z ciężarówkami. Zastanawiało mnie jak to jest prowadzić taką maszynę i tak od nitki do kłębka wsiąkłam w ETS2.

Tak bardzo uwielbiam obie te gry, że mam straszny kłopot, Kiedy siadam „do farmy” to smutno mi, że moja ciężarówka stoi gdzieś na parkingu i tęskni. 😉

Gdy siadam do ETS2 to martwię się, że na mojej farmie zbiory trzeba zaczynać. Na razie farma jako nowość ma pierwszeństwo, ale zaraz pewnie zacznie się event wielkanocny w ETS2 i będę cierpiała.

Serdecznie polecam wszystkim i chłopakom, i dziewczynom w każdym wieku, bo nie ma nic bardziej odprężającego i relaksującego niż zabawa w symulator. Co ciekawe to się kompletnie nie nudzi. Gry RPG mają to do siebie, że mocno przyciągają na początku a później następuje spadek poziomu. Zaczyna się grind, poziom trudności rośnie etc. Nie da się zrobić długiej, pełnej napięcia gry, która utrzymuje taki poziom non stop. Z symulatorami jest inaczej, tu wykonujemy czynności takie jak prowadzenie pojazdu (na co irl nie mogę sobie pozwolić) co jest dla większości ludzi bardzo przyjemne a jednocześnie jesteśmy odizolowani od trudów z jakimi boryka się rolnik czy kierowca. Dostajemy to co najlepsze, czyli czystą przyjemność.

Motylowa Farmerka

Czerwona Królowa

 

A teraz powiem Wam, co mnie zjadło na cały ostatni weekend lutego - premiera serialu Reina Roja - calutkie 10 odcinków! Że jestem po całej trylogii to myślałam, że może będzie dla mnie oczywiste, ale świetnie się bawiłam i jakoś taka duma byłą, że brałam udział w akcji recenzenckiej tej książki i naprawdę szczerze polecam!

Jak zobaczyłam plakat to bałam się doboru aktorów, ale nie - jest wg mnie idealnie i bardzo mi się podoba! Pochłonęłyśmy cały serial w dwa dni - masakra, ale i fajne uczucie się tak odciąć. Tym bardziej, że miałam moją kochaną Sansę na szpitaliku, więc ucieczka udana i czekam na więcej!

Każdy kto książki nie czytał spokojnie połapie się w akcji - Motylowa mi świadkiem, że zaczaiła wszystko i też jej się bardzo podoba! Książkę też może przeczyta, ale na razie leży nad nią ogromna wieża książek pana Mortki z tego samego wydawnictwa, co ja czytałam trylogię Czerwonej królowej i ostatnio prequel - Wydawnictwo SQN.

Sam autor zapewne jest dumny, bo nbaprawdę świetnie zagrany serial, ani chwili wytchnienia, a w międzyczasie trochę wstawek z przeszłości i genialność oraz superinteligencja Antonii Scott przeplatana bardzo fajnym humorem Rudego 😂

Polecam Wam pochłonąć serial jak i zarówno wszystkie książki Juan Gomez-Jurado!

DK

Córka

 

Jeśli macie ochotę na dobre kino to polecam Wam film "Córka" z aktorką którą lubię - Olivia Colman. Dość długi, ale dobry film ukazujący ot wydawałoby się zwyczajny wyjazd pani profesor...

Ale na plaży zauważa ona pewną kobietę z córką... I tutaj zaczyna się przeplatać przeszłość z obecnymi wydarzeniami...

Film dość trudny, ale prawdziwy. Leda w pewien sposób rozprawia się z przeszłością, ale i teraźniejszością... Na pewno składnia do refleksji, bo czy każda kobieta musi rezygnować z siebie?

Polecam.

DK

Syn

 

Polecam Wam dzisiaj pierwszy z obyczajowych filmów - ten jest twórcy znanego "Ojca" z Hopkinsem. 

Film ogląda się dobrze i powiem Wam, że mnie zaskoczył swoją wielowarstwowością. Bo w miarę oglądania zagłębiamy się w rodzinę i poznajemy wszystkie sekrety...

Największą uwagę skupia na sobie syn nastolatek, ale też jest to swojego rodzaju rozprawa ze swoim ojcem - ojca nastolatka. Oglądajcie uważnie.

Bardzo dobre kino, ale też i dramat.

Polecam.

DK

Blizna

 


Co to była za przygoda! Ale od początku! Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości @wydawnictwosqn 

Po trylogii Czerwona Królowa nadszedł czas na prequel i tutaj dostajemy historię Iriny, która można czytać przed lub po Loba Negra czyli Czarna Wilczyca. Ja mam całą trylogię za sobą, więc ciekawa jestem wrażeń osób, które przeczytają najpierw Bliznę, a później Loba Negra :)

Poznajemy tutaj historię od strony Simona - pisana w pierwszej osobie, co jest nowością dla mnie. Trochę się bałam tego typu książki, ale jednak czytało mi się bardzo dobrze. Poznajemy także historię Iriny - przeplatanej przeszłości z teraźniejszością...

Co daje nam naprawdę mieszankę wybuchową - wierzcie mi, że ciężko odłożyć tę książkę przy takim zestawieniu. Czytałam po pracy w weekendy, aby biec z historią, a jednocześnie nie chciałam, aby się kończyło... Ale... Kiedyś musi nastąpić ta ostatnia strona. W sensie książki, bo jak wiemy potem jest Loba Negra...

Nie mogę Wam nic zdradzić o zakończeniu, o przebiegu też nie chce Wam psuć zabawy. Powiem jednak, że mam dylemat - ta książka jest świetna, ale trylogia z Antonią też jest świetna. Autor stanął na wysokości zadania i napisał kolejna świetna książkę. Podobno czekają nas jeszcze dwie książki, więc tym bardziej czekam na więcej!!!

A książkę polecam zacząć czytać jak macie troszkę wolnego, bo ciężko będzie się odciągnąć do obowiązków czy snu...

Książka ma też mroczne momenty, dużo myśli, które skłaniają do refleksji - nie mamy tutaj czystej akcji, ale solidną historię Iriny oraz Simona. Można ją czytać też obok trylogii - ja polecam i czekam na więcej książek Juan Gomez-Jurado!

Ciekawostką jest to, że autor książkę napisał zanim wybuchła wojna na Ukrainie...

Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN

Ps. Aż nie wiem po takim zakończeniu co zrobić ze swoim życiem... Chyba trzeba tylko czekać na kolejny tom.

Pozdrawiam! 

Drevnikocurek 

Wszechświaty - Utopia -

 

Co tutaj się zadziało to wie tylko ten, który przeczytał ostatnią stronę tej trylogii. Nadal uważam, że powinno się czytać jak ma się wszystkie trzy książki - bo wierzcie mi po zakończeniu będziecie chcieli iść dalej, a po tej trzeciej części mimo wszystko chcielibyśmy więcej...

Ale autor na ten temat coś nam pisze w książce i ja tego nie mogę Wam zdradzić. Powiem tylko, że ta trylogia to była świetna przygoda dla mojej wyobraźni i umysłu, ile tutaj refleksji przekazał autor... Jaka tutaj dość trafna przestroga też jest przekazana dla nas ówcześnie żyjących...

Fizyka kwantowa umożliwiła tutaj bardzo wiele, ale i pewne paradoksy też są... Nie zagłębiam się, bo się nie znam na tyle dobrze, ale mi się to wszystko, jak to autor przedstawił podobało...

Zaczęło się niepozornie, a to, co działo się tutaj... O zakończeniu nie mogę nic powiedzieć. Na pewno będę tęsknić za tą historią. Pozostanie we mnie na zawsze. Autor naprawdę miał pomysł i dał go światu - chyba nie napisał nic więcej. Może dlatego właśnie ta seria wydaje mi się wyjątkową. Bo kto wie, może też mamy kilka swoich Wszechświatów?

A książkę polecam w każdym wieku, bo dorosły się tez będzie świetnie bawił!

DrevniKocurek