Gejdar

Książkę wygrałam w konkursie na Homiki.pl. Gdyby nie to, to zapewne sama nigdy bym nie wpadła na to, żeby ją kupić... A byłaby to ogromna strata, a nawet nie wiedziałabym jak ciekawa książkowa pozycja mnie omija...

"Gejdar" czyli zbiór wywiadów z homoseksualnymi mężczyznami w przeróżnym wieku. O przeróżnych poglądach i podejściu do życia. Wbrew pozorom, jak zapewne wydaje się większości heteroseksualnym, nie mają oni takich samych poglądów na temat "związków partnerskich" czy "adopcję dzieci" czy "śluby homoseksualne".

Sporo miejsca w tych wywiadach zajmuje podejście i odczucia osób homoseksualnych wobec Kościoła, wiary, religii, spowiedzi... I w tym momencie byłam nieco w szoku. Bo nie spodziewałam się, że inni, poza mną, też mieli swego rodzaju wewnętrzną szarpaninę moralną. Bo przecież KK uczy nas, że "to zło" i "grzech"...

To, co łączy owe osoby to na pewno bolesny (w skutek tego, jak jesteśmy w naszym społeczeństwie wychowywani) proces uświadamiania sobie swojej tożsamości, autoakceptacji, pogodzenia się z tym... I coming out'y, które kończą się czasami naprawdę w nieprzewidywalny dla nich sposób.

Autorzy na tyle trafnie zadają im pytania, że nie raz będziemy zszokowani odpowiedzią. Innym razem wzruszeni, a jeszcze w innym momencie zaśmiejemy się... Niewątpliwe jest jednak, że lektura skłania do refleksji. Skłoni na pewno nie jedną osobę nie tylko heteroseksualną, ale i homo czy biseksualną... Niektóre wypowiedzi naprawdę zaskakują...

Sam tytuł już skłonił mnie do zastanowienia się... "Gejdar"... Czy można nazwać "darem" to, że się urodziło osoba homoseksualną? Z mojego punktu widzenia raczej nie... Ale przekleństwem też nie. Chyba, że mam wziąć pod uwagę to, jak większość (niestety) społeczeństwa na to patrzy.

Myślę, że takie książki mogą wiele zdziałać... Szkoda tylko, że dotyczy ona samych mężczyzn, bo dziennikarze naprawdę potrafią zrobić wywiać tak, abyśmy się z niego dowiedzieli czego owi "inni" sami pragną, chcą... Co ich interesuje, a co zupełnie nie. Na szczęście jest pewna pozycja o kobietach, którą zrecenzuję wkrótce.

Tymczasem książkę bardzo polecam! Wciąga i nie daje się ot tak przerwać w pół zdania...

Drevni Kocur

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz