Małe Licho i tajemnica Niebożątka

 

Czy ktoś może mi wydziergać bamboszki? Takie w wiewiórki poproszę! ❤️

Myślałam sobie, e tam, to pewnie totalnie książka dla dzieci jest! Ale zanim Młody przeczyta...

Otóż nie. Nie wiem, czy on mimo swoich 12 lat zrozumiałby niektóre tu użyte słowa. Może w ruch poszedłby google z pytaniami co to jest to albo to.

Póki co ja jestem jedynym Czytelnikiem i książkę przekazałam im na stosik, a sama od siebie napiszę tak:

Ja nie wiedziałam, że będę przy tej książce płakać. Nie wiedziałam, że będę przy niej się śmiać w głos o poranku, kiedy inni jeszcze śpią! Nie wiedziałam, że będę się zastanawiać jak można wymyślić coś tak wspaniałego?!

Nie znam jeszcze innych Książek Marty Kisiel, więc może są tacy, którzy powiedzą, że to dopiero początek, że wszystko przede mną! Ja wiem! Ale tym małym Cudem się zachwycam i polecam każdemu! To jest taki plasterek na Serce, a czasami każdy potrzebuje przeczytać coś tak ciepłego i fantastycznego, choć książka wcale gruba nie jest.

203 strony, a tak potrafi zmienić życie. Poważnie! Całkiem, całkiem!

Drevni Kocurek

2 komentarze: