Once Upon a Time - sezon 4

I nadszedł ten czwarty wyczekiwany sezon, i musze powiedzieć, że mimo, iz już są te złe charaktery, inni złoczyńcy, pomagający Goldowi... To ten sezon jakoś mnie najmniej zaskakuje. Może wiele przede mną, ale póki co odczucia są jakie są.

Poprzednie sezony jakby potrafiły ze mnie więcej wzruszenia czy jakiś pozytywnych emocji wycisnąć, nie lubiłam pewnych postaci, a inne lubiłam. Tu akurat jakoś tak znane twarze, a te nowe nie powalają, a historia mam wrażenie, że zaczyna się mieszać... Chociażby za sprawą tajemnicy Królewny Śnieżki i Księcia.

Ale nie skreślam póki co, czekam co będzie dalej skoro pojawiła się ponownie zielona czarownica. Tylko jakoś tak... No to było chyba jedyne zaskoczenie od początku sezonu. I jestem w momencie, kiedy od początku tego sezonu zastanawiam się co dalej. Pomijając wątki złoczyńców, bo sorry ale ta dalmatyńczykowa czarownica do mnie nie przemawia.

DrevniKocurek