Powrót do WoW'a...

Powróciłam, a jakże. Wybrałam jednak mniejsze zło, zamiast zabijać się co miesiąc prepaidem (ok 85 zł), po prostu zaufałam subskrypcji. Wiadomo, że naprzemienne opłacanie co miesiąc nie pozwoliłoby dwóm graczom zacząć gry jednocześnie od nowa, więc... Witaj WoWie po tak długiej przerwie...

Na początek oczywiście jak zwykle updade kilka GB, bo jak... Po ustawieniach grafiki za pomocą nVidia Experience przyszedł czas na pogrzebanie w ustawieniach gry. No bo przecież miał być nowy wygląd postaci.

A tu zawał serca.
Co to ma byc?!



Ale dawaj google, szukaj fryzjera... Ufff. Można zmieniać twarz. No to zrobiłam się na człowieka. Da się. Znaczy się na Elfa. Chyba lepiej wygląda niż wcześniej.


No i zaczęła się przygoda od nowa - drugie podejście do Blood Elfów, huntera. Póki co nie jest źle, mam 14 lvl i rośnie, więc chyba to będzie druga postać, którą poprowadzę przez te tysiące questów, tak jak ukochanego Druida :)


 Póki co fajnie się zdobywa nowe zwierzaczki i je zostawia w banku zwierzaków, po to by w sobie rozkochać kolejnego ;) I przyznać muszę, że teraz blood Elfy są ładniejsze. Poprzednie jakoś tak średnio... No, ale wiadomo, zawsze u fryzjera można zmienić twarz :D


I włosy! Nowe włosy, fryzury lepsze od poprzednich. I malowidła na twarzy! Przyzwyczajam się, i zmian nie lubię z natury, ale ta zmiana akurat wydaje mi się dużym plusem dla WoW'a. I póki co przy nim pozostanę. Subskrypcję anulować można zawsze... ;)

 ...okiem Drevniego
=)