Sędzia

Jak dla mnie przyjemny film, coś typu dramat sądowy, ale też i obyczajówka. Wplecione są tu wątki z sali sądowej i z życia bohaterów poza nią.

Znany w małym miasteczku sędzia zostaje oskarżony o morderstwo. Od tego się wszystko mniej więcej zaczyna. Do miasta wraca syn Sędziego, nawet dzieci tak do niego mówią. I tutaj zaczyna się obyczajowa część przeplatana ustaleniami z prawnikami.

Jest kilka zabawnych zwrotów akcji, dialogi... Rodzinne niedomówienia i żale. W jakby drugiej częsci filmu przeważają już sceny na sali sądowej, gdzie ojciec i syn w pewien sposób próbują odbudować więź.

Film ogląda się przyjemnie, jak na amerykańską obyczajówkę. :)

Drevni Kocur

Diablo III: Reaper of Souls Ultimate Evil Edition

Kolejna odsłona tej samej gry. W większości wypadków takie zdanie skutecznie nas zniechęca do zakupu odgrzewanego kotleta.

Tym razem jednak Blizzard jak zwykle stanął na wysokości zadania. Dostaliśmy rozwinięty produkt, który rozszerza rozgrywkę praktycznie w nieskończoność!

Jako że posiadłyśmy już podstawową wersję Diablo III na PC, do zakupu nowej wersji skusiła nas wersja na konsolę xbox360. Powodów było kilka. Możliwość gry w 4 osoby na jednej kopii gry, na jednym ekranie, był jednym z nich. Pragnęłyśmy móc grać razem, a przed zakupem dodatku do podstawki na jeden PC i pełnej gry z dodatkiem na drugi PC powstrzymywała nas cena. 

Szczególnie, że podstawowa wersja, którą już mamy była najdroższą grą jaką kupiłyśmy ever! Miałą być najtańszą ale jakoś tak wyszło, że stałą się niechlubnym rekordem. Było to tak, że postanowiłyśmy dostać Diablo III za darmo, opłacając sobie roczną subskrybcję w World of Warcraft. I pewnie by tak było, gdybyśmy przez ten rok w WoWa grały.... Złożyło się tak, że nie grałyśmy prawie w ogóle... A co za tym idzie Diablo, stało się najdroższą grą. 

Ale wracając do recenzji. Sam fakt grania na konsoli, sprawia, ze gra jest dużo przyjemniejsza niż w wypadku wersji na PC. Nie jestem mistrzynią pada, ale w DIII radzę sobie znakomicie. Bardzo intuicyjnie sterowanie, bez potrzeby ciągłego trzymania palców na 1, 2, 3, 4, 5. ;)

Sama gra jak gra, niczego nowego tam nie ma, poza tym, że mamy możliwość rozegrać akt V (jeszcze nie doszłyśmy...) oraz kontynuację gry w opcji wykonywania nieskończonej ilości wyzwań. 
Świetnej zabawy we dwie osoby na jednym ekranie nic nie zastąpi. No, może gra we 3 osoby :D 

Wrażenie z rozgrywki, przypomina trochę stare automaty dla wielu graczy. Okrzyki, komunikacja, wspólna taktyka po prostu wprowadzają zabawę w nowy wymiar. Dużo lepszy niż gram na 2 monitorach nawet w tym samym pomieszczeniu. 

Dla tych co ie posiadają jeszcze Diablo, lub posiadają w wersji podstawowej, polecam zakup tej nowej wersji . szczególnie jeśli posiadacie konsole. Nie ma co się zastanawiać. Wersja na PC, jest zdecydowanie gorsza, pomimo nieco lepszej grafiki.

Anyari  vel Meg

Początek

Arcydzieło kina jak dla mnie. Pomijając jakieś małe drobnostki to film jest dla mnie fenomenem. Cały seans siedziałam zapatrzona, czekając na to co dalej. Może film nie jest filmem akcji, ale przyciąga i przykuwa uwagę.

Temat dość znany i od wieków ciągnięty - czy istnieje bóg, duchowość, reinkarnacja itd czy nauka obala istnienie tego typu rzeczy... Ale reżyser pokazał wg mnie to w piękny sposób. Nie dając jednoznacznej odpowiedzi.

Zatwardziały naukowiec poznaje dziewczynę o niezwykłych oczach. Wraz z poznaniem jej zaczynają się dziać w jego życiu dziwne rzeczy... Jednak on jako naukowiec nie dopuszcza do siebie istnienia czegoś bardziej realnego niż naukowo udowodnione hipotezy itp. Nauka wygrywa i jest jedynym słusznym rozumowaniem. Nawet na wyznanie ukochanej znajduje swoją wersję teorii o rozłączonych niegdyś duszach:
Kiedy nastąpił "Wielki Wybuch" wszystkie cząsteczki we wszechświecie były zbite w całość w jedną, małą kropeczkę, która ekspodowała. Więc moje atomy i twoje były na pewno razem i, kto wie, pewnie kilka razy się o siebie obiły, przez ostatnich 13,7 miliarda lat. Więc moje cząsteczki znały twoje cząsteczki i zawsze znały twoje cząsteczki. Moje atomy... zawsze kochały twoje.

Co było dalej? Trzeba ten film obejrzeć. Naprawdę warto - jak dla mnie jeden z najlepszych filmów 2014 roku jakie widziałam!
Oglądaj uważnie...

Drevni Kocur